Hydraulik wsiadł na fajnego bixa. Nie zdążył wejść pod zlew, a jego mama już wzięła jego głowę do ust. Ale żeby nikomu nie stała się krzywda, przyniosła mu swoją córkę. Coś mi mówi, że teraz rury będą działać świetnie. Jeśli oczywiście będą regularnie sprawdzane w celach profilaktycznych. No, a gdyby nagle zaczęło kapać, to niech koniecznie do niego zadzwoni - on sobie z tym poradzi.
Ogólnie rzecz biorąc, rozumiem człowieka - kobiety są tak dobre, aby wydobyć mózgi, że czasami chciałbym mieć przyjaciela tak ciężko pieprzyć! Najciekawsze jest to, że jego dziewczynie się podobało i zasugerowała, że czasami dla odmiany w związku zastosować taką grę fabularną!
Pod koniec czwartej minuty córka przyjmuje fallusa swojego ojca w bardzo dziwnej i niewygodnej dla niej pozycji. Żałosne do oglądania. Tatuś mógł dać dobrą ojcowską radę - właściwą drogę, nauczyć, podpowiedzieć.